Jak aplikować sztuczne rzęsy - instrukcja krok po kroku
Jak przykleić sztuczne rzęsy?
„I spojrzała na niego ponętnie spod woalu rzęs”. Brzmi nieźle i wiele z nas też by tak chciało. Wachlarz długich, gęstych, kruczoczarnych rzęs nadaje głębi i ostrości spojrzeniu, otwiera oko. Niezależnie od tego, czy chcemy uzyskać hollywoodzki look na wielkie wyjście, czy świeży i promienny wygląd na co dzień, warto sobie pomóc i sięgnąć po sztuczne rzęsy. Wydłużą i zagęszczą nasze własne rzęsy w kilka chwil tworząc wspaniała oprawę dla oka.
W kwestii sztucznych rzęs liczą się dwie rzeczy: komfort noszenia i sprawność/szybkość aplikacji. Pół godziny bezowocnego przyklejania na pewno zniechęci, tak samo, jak nieustanne poczuje, że „coś wisi” Ci na oku. Jak zaaplikować sztuczne rzęsy szybko i dobrze? Które rzęsy wybrać? Już śpieszę z odpowiedzią.
Aplikacja sztucznych rzęs
Do aplikacji potrzebujemy kleju i wybranej pary rzęs. Możemy je nakładać pęsetą lub palcami. Decyzję najlepiej podjąć po dokonaniu kilku testów. Szybko się zorientujesz, która metoda bardziej Ci odpowiada.
Krok pierwszy to: wytuszowanie rzęs. Może to brzmieć zaskakująco, ale spróbuj i zobacz czy to nie ułatwia sprawy.
Krok drugi: odklejamy rzęsy od tekturki. Tu kluczowa jest delikatność. Zbyt mocne i gwałtowne pociąganie za włoski rzęs może doprowadzić do zniekształcenia paska, do którego są przymocowane. Zniekształcony pasek trudno będzie właściwie dopasować do kształtu oka.
Krok trzeci: (nadal pozostajemy w krainie delikatności), powyginanie paska rzęs, aby lekko go zmiękczyć, co bardzo ułatwi układanie go na powiece.
Krok czwarty: często pomijany i zapominany, usuwanie nadmiaru kleju z paska rzęs. Jest on używany do przytwierdzenia rzęs do pudełeczka, ale użytkowniczce rzęs jest całkiem niepotrzebny. Jego nierówności mogą spowodować, że rzęsy gorzej przykleją się do powieki, a my będziemy musiały tuszować szparki. Delikatnie, opuszkami palców usuwamy klej, takim ruchem, jakim zdejmowałybyśmy paproszek z tkaniny.
Krok piąty: dopasowanie długości paska rzęs. Jeśli będzie za długi, będzie się to odznaczało, oprawa oka nie będzie wyglądała naturalnie. Ponad to nie ponosimy takich rzęs zbyt długo, prędzej czy później o coś się zaczepią i odpadną. Na początek, jeszcze bez kleju, przyłóż pasek rzęs do oka, żeby zobaczyć, czy i ile, jest za długi. Nadmiar odetnij. Odcinamy zawsze od zewnętrznego kącika oka. Włoski w części wewnętrznej zostały ułożone w sposób optymalnie dopasowujący się do kształtu powieki, drugi koniec jest bardziej „plastyczny”.
Krok szósty: przyklejanie. Tu mniej znaczy więcej. Wiele osób przy pierwszych aplikacjach nakłada dużo kleju, z myślą, że dużo kleju to mocne wiązanie. Nic bardziej mylnego. Większa warstwa kleju dłużej tężeje i jest bardziej niestabilna, to tak, jak ustawić coś na chwiejnym taborecie. Nie służy to również stabilizacji rzęs. Grubsza warstwa kleju jest także niekomfortowa w noszeniu, w wyniku czego, co chwila coś przy rzęsach poprawiamy, ryzykując ich odklejenie. Zresztą, kto ma ochotę cały dzień myśleć o sztucznych rzęsach?
Prosty patent, żeby nie przesadzić z klejem to nałożenie go najpierw na dłoń, a potem przeciągnięcie po nim paska rzęs. Ewentualny nadmiar kleju odbijamy na dłoni. Warto poczekać 3-4 sekundy, aby klej miał czas przeschnąć.
Aplikacje najlepiej rozpocząć od środkowej części powieki (najbardziej wypukłej), a następnie docisnąć końcówki po obu stronach. Palcami lub pęsetą dociskamy pasek sztucznych rzęs do linii powieki, tak by ściśle do niej przylegał. Czekamy chwilę, żeby klej dobrze związał.
Krok siódmy: ostatnie poprawki. Dla uzyskania efektu naturalności i wtopienia sztucznych rzęs w prawdziwe, jeszcze raz tuszujemy rzęsy. Ilość tuszu może być niewielka, chodzi tylko o zatarcie różnic.
Błędy przy aplikacji sztucznych rzęs i jak sobie z nimi radzić?
Odstawanie rzęs. Tu nie ma rady najlepiej powtórzyć aplikację. Odrywamy rzęsy, usuwamy nadmiar kleju i nakładamy ponownie.
Za wysoka aplikacja rzęs powodująca powstanie szpary pomiędzy linią naszych rzęs a sztucznymi. Wtedy najlepiej poratować się eyelinerem, którym pokrywamy fragment powieki pomiędzy rzęsami. Dzięki temu nie tylko tuszujemy naszą wpadkę, ale nadajemy makijażowi głębi.
Sztuczne rzęsy, które zdecydowanie warto przetestować. Ranking: TOP3 sztucznych rzęs
- Sztuczne rzęsy w pasku Fauxmink Wispies Ardell są lekkie i miękkie oraz dobrze wyprofilowane. Włoski mają stożkowe końcówki i różną długość, co nadaje im większej naturalności. Wydłużają i zagęszczają rzęsy. Ładnie podkreślają kształt oka wydobywając jego piękno. Bardzo komfortowe w noszeniu i łatwe w aplikacji. Wielokrotnego użytku, więc możecie się nimi cieszyć wciąż i wciąż.
- Sztuczne rzęsy na pasku Fluttery Light Eylure No. 117 Light & Wispy w 100% naturalnych włosów, co gwarantuje lekkość i komfort noszenia. Służą do wielokrotnego użytku i są bardzo łatwe w aplikacji. Doskonałe wyprofilowanie i elastyczność przekłada się na idealne dopasowanie. W zestawie znajdziecie też klej.
„Wyglądają ślicznie. Bardzo elegancko. Łatwo się aplikuje. Nie ma większych problemów z przyklejeniem. Dobry produkt. Idealnie spełnia swoje zastosowanie. Polecam”
- Sztuczne rzęsy Naked Lashes Ardell to najlepsze rzęsy ever. Hit na co dzień. Przede wszystkim dają niezwykły komfort noszenia i są łatwe w aplikacji, wszystko to za sprawą miękkiego przezroczystego cienkiego paska. Włoski mają naturalny wygląd, ale nadal podkreślają spojrzenie dając uwodzicielski efekt. Wielokrotnego użytku . Wypróbuj, a będą Ci towarzyszyć każdego dnia.
„rzęsy są pięknie wyprofilowane i dają naturalny, ale widoczny efekt”
„Bardzo naturalne rzęsy zarówno ba co dzień jak i na imprezę. Jestem bardzo zadowolona.”
„Najpiękniejsze rzęsy, pięknie podkręcone, delikatne”
„Najpiękniejsze rzęski jakie miałam! Zdecydowanie polecam:)”
- Czarodziejski eyeliner Eveline Celebrities Eyeliner używam go od wielu lat i nigdy mnie nie zawiódł. Jego supermoc to precyzja. Dzięki cienkiemu pędzelkowi, możesz narysować na powiece kreski o dowolnej grubości i kształcie. I nie jest to wcale trudne. No i ta czerń, mocna, głęboka! To zasługa wysokiej pigmentacji. Wygodne opakowanie i miła kremowa konsystencja to wisienka na torcie. Nie rozmazuje się, nie kruszy. Jestem zdecydowanie na tak!
„Mój ulubiony eyeliner. Trwały, o intensywnym, czarnym kolorze. Precyzyjny pędzelek, którym można wyrysować idealną kreskę.”
„Używam go od lat na co dzień, bezapelacyjnie lepszego nie ma!”
„Używam tego eyelinera już na pewno z 5 lat i nawet jak zdarzyło mi się kupić jakiś inny to do niego wracałam, ponieważ inne eyelinery nie były aż tak czarne. Ma precyzyjny pędzelek, który nie ulega szybko jakiemuś rozdwojeniu i dodatkowo ma kuleczkę w środku którą można rozmieszać płyn. Cena jest bardzo niska. Nie rozmazuje się i nie kruszy.”
Uwodzicielskie zniewalające spojrzenia rzucane spod wachlarza rzęs - dzieli Cię od nich tylko siedem kroków. Z naszymi poradami to naprawdę łatwe, a efekt Cię zachwyci. Do dzieła Dziewczyno!
Dodatkowo Ola w bardzo prosty sposób pokazuje aplikację rzęs i opowiada o nich co nieco na naszym kanale YouTube, zerknijcie :)